Słone paluszki w wersji niskowęglowodanowej. Nawet jeśli nie stosujesz tego typu diety – polecam Ci, wypróbuj, ponieważ robi się je ekspresowo, a smakują świetnie. Ponadto są wegańskie, więc możesz je upiec, jeśli z różnych powodów nie jadasz jajek.
Składniki na jeden arkusz paluszków:
- mąka migdałowa – 125 ml / 1/2 szklanki / 60 g
- siemię lniane mielone – 15 ml / 1 łyżka mocno czubata (o przelicznikach przeczytasz tutaj)
- woda gorąca – 1/2 szklanki
- sól himalajska – 1/4-1/2 łyżeczki (w zależności od upodobań smakowych)
- Do posypania: sezam / mak / sól
Siemię lniane zalej w miseczce połową szklanki wrzątku, zamieszaj dokładnie łyżką i poczekaj kilkanaście minut aż zgęstnieje.
Do gęstej masy z siemienia wsyp mąkę migdałową oraz sól – wszystko dokładnie wymieszaj łyżką tak, aby nie było grudek.
Włącz piekarnik – 180 stopni, termoobieg.
Przełóż ciasto na paluszki do małego, mocnego (z grubej folii) woreczka na mrożonki i ostrymi nożyczkami odetnij róg. Zrób bardzo mały otwór i sprawdź jak wyciska się masa. W razie potrzeby zrób kolejne cięcie, aby powiększyć otwór.
Zdecydowanym ruchem wyciskaj cienkie paluszki na arkusz papieru do pieczenia. Posyp wszystko ziarnami, a następnie kilka razy energicznie poprzesuwaj papier tak, aby ziarenka leżące pomiędzy paluszkami przykleiły się do nich.
Wsuń pod papier kratkę do pieczenia i wstaw do piekarnika na ok. 20-25 minut. Pod koniec tego czasu sprawdzaj stopień wypieczenia paluszków – są gotowe wtedy, gdy są chrupiące. Ale uważaj, żeby ich nie przyrumienić zbyt mocno, bo będą gorzkie.
Miłego chrupania 😉